„To spełnienie moich marzeń i ukoronowanie pasji motoryzacyjnej" - powiedział, podczas gdy Andrzej Żelazny, Dyrektor polskiego oddziału Nissana wręczał mu kluczyki do białego Nissana GT-R NISMO.„Odkąd pamiętam, mojej rodzinie towarzyszyły japońskie samochody" - dodał nowy właściciel auta.„Sam jestem wielkim fanem Nissana. 4 lata temu kupiłem wyjątkowy egzemplarz 370Z. Wyjątkowy, gdyż pochodził z edycji wyprodukowanej z okazji 40-lecia tego modelu. Od tego czasu rozwinąłem się zawodowo i życiowo. Stąd naturalnym krokiem stał się Nissan GT-R. Zbiegło się to z wejściem na rynek GT-R NISMO. Zdobycie go było nie lada wyzwaniem. Negocjowałem bezpośrednio z fabryką NISMO w Japonii. Nawet specjalnie tam pojechałem. No i stało się! Będę nim jeździł codziennie do pracy, nie zapominając oczywiście o torze" - podsumował wyraźnie podekscytowany pan Michał.

GT-R NISMO to tylko jeden z całej gamy Nissanów NISMO. Podziw dla osiągów, pasja i nieustająca ambicja, by udostępniać zaawansowane technologie wyścigowe użytkownikom samochodów seryjnych, skłoniły Nissana do stworzenia i rozwoju oferty samochodów NISMO. Oprócz wspomnianego GT-R NISMO gamę tę obecnie reprezentują Juke NISMO RS oraz 370Z NISMO.

Warto przypomnieć, że NISMO, jako część DNA Nissana, oferuje zbiór najlepszych rozwiązań konstrukcyjnych marki. Jego historia sięga lat 60. XX wieku, kiedy to grupa niezależnych inżynierów zafascynowanych sportem samochodowym w czasie wolnym od pracy zbudowała samochód wyścigowy na bazie zwykłego auta osobowego. Od tego czasu NISMO podejmuje wyzwania i z sukcesem rywalizuje z najbardziej renomowanymi markami na świecie. Niezależnie od tego, czy dotyczy to auta drogowego, czy profesjonalnego bolidu wyścigowego, emblemat NISMO na nadwoziu jest zawsze gwarancją niezwykłych wrażeń, wyczynowych osiągów i znakomitego wzornictwa.

„Każdy model NISMO pełnymi garściami czerpie z przełomowych rozwiązań stylistycznych, aerodynamicznych i konstrukcyjnych stosowanych w wyścigach samochodowych, oferując prawdziwie sportowe osiągi i właściwości jezdne w aucie przeznaczonym do eksploatacji na drogach publicznych" - przypomina Andrzej Żelazny, życząc jednocześnie panu Michałowi samych zapierających dech w piersiach wrażeń płynących z jazdy 600-konnym Nissanem GT-R NISMO.

@NissanPolska